MKS Tarnovia - strona nieoficjalna

Strona klubowa
  • Strona informuje o działalności MKS Tarnovia w latach 2009-2020
  •        

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 3 gości

dzisiaj: 81, wczoraj: 16
ogółem: 5 627 823

statystyki szczegółowe

Logowanie

Aktualności

Niespodziewana pierwsza porażka w sezonie

  • autor: tarnovianin, 2017-04-10 12:02

SMS Niemce - Tarnovia 3:2 (2:1)

bramki: N. Kuzieł 30', K.Kot 85', A.Jankowska 89' (N) - J.Kapustka19', K. Trytek38' (T)

Tarnovia: P.Wałaszek, A.Bator(46' P.Wołek), A.Derus, G.Gębica, A.Hynek, J.Kapustka, N.Kiwior, K.Piwowarczyk, K.Stańdo, K.Trytek, A.Zegarlicka

Po bardzo ciekawym, niezłym z obu stron I trzymającym w napięciu do samego końca meczu, po blisko 11 miesiącach znajdujemy pogromce. Na pewno wpływ na to miała kumulacja pecha jaka nas dosięgła w ten weekend. Ale po kolei,splot niewiarygodnych wydarzeń spowodował, że w meczu w pierwszych 45 minutach w bramce zadebiutowała Paulina Wałaszek, czyli. .....nominalny pomocnik. W pierwszej wyrównanej połowie obejmujemy prowadzenie w 19 min po akcji Justyny Kapustki, a autorką bramki jest Agnieszka Derus. W 30 min jest już jednak 1-1, gdzie w zamieszaniu podbramkowym tracimy bramkę po samobójczym trafieniu. Jednak po 10 minutach znowu wychodzimy na prowadzenie 2-1 po kapitalnym uderzeniu zza pola karnego Kasi Trytek, która na marginesie rozgrywa bardzo dobre spotkanie. I przychodzi druga połowa, zdecydowanie najlepsza w naszym wykonaniu w tej rundzie i jest to możliwe chyba tylko w piłce nożnej przegrywamy ją 0-2 i cały mecz 2-3. Podczas drugiej połowy wielokrotnie kotłowało się na przedpolu gospodyń, dwukrotnie po bardzo ładnych i składnych akcjach piłka zatrzymywała się na poprzeczce drużyny SMS Niemce. I przyszła 80 minuta i jeden z nielicznych wypadów na nasze przedpole który kończy się dosyć problematycznym rzutem karnym zamienionym na bramkę wyrównującą. Mimo wszystko nadal dążymy do strzelenia zwycięskiej bramki, jednak 90 minuta to urojony rzut wolny z 25 metrów, który przynosi bramkę na 3-2 po bardzo ładnym uderzeniu. Dlatego możemy dziś pogratulować drużynie gospodyń bardzo dobrej postawy i mimo wszystko zwycięstwa, gdyż prezenty też trzeba umieć wykorzystać. Na pochwałę mimo porażki zasługuje postawa Justyny Kapustki, Agi Derus, Oli Zegarlickiej, Gabi Gębicy i Natalii Kiwior, które pomimo różnych dolegliwości potrafiły 90 minut wytrwać na boisku i Pauliny Wałaszek, która przez 45 minut zdecydowała się stanąć między słupkami.(KG)

trener Klaudia Gajdur po meczu: "Pomimo porażki jakiej doznałyśmy po tak długim czasie, nie zamierzamy się załamywać, opuszczać głowy, lecz je wyczyścić, skupić się teraz na kolejnym meczu".


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [434]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Reklama

Wyszukiwarka